piątek, 14 kwietnia 2017

Znieśmy ograniczenie wiekowe dla papierosów

"Rządowe rozwiązanie problemów są zwykle równie złe jak sam problem."
Milton Friedman

"Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności nieznane w żadnym innym ustroju!"

Stefan Kisielewski

Jednym z powszechnych problemów, z jakimi bohatersko walczą socjaliści, jest palenie wśród młodzieży. Na stronie Ministerstwa Zdrowia znajdują się informacje o tym problemie, dla młodzieży, rodziców i szkół. Nie owijając w bawełnę, może ja przekażę Wam moją informację, a w zasadzie poradę, znieśmy ograniczenie wiekowe dla papierosów. Brzmi odważnie, prawda? Takie właśnie ma być.

MZ podaje jakże odkrywcze powody występowania tego problemu, czyli:
- zazwyczaj dlatego, że palą koledzy
- z ciekawości
- demonstracja dorosłości i przeżywanie buntu

Nic więcej dodawać nie trzeba, zgadzam się z tym, tylko, że ja patrzę na to kompletnie z innej strony. Odpowiedź znajdziemy w pierwszym i trzecim powodzie.
Zacznę od trzeciego, demonstracja dorosłości. Co takiego powoduje, że papierosy stały się "modne" wśród młodzieży? Ograniczenie wiekowe, oczywiście. Jeśli młodzieniec ma świadomość, że coś jest dla jego wieku niedozwolone, to i tak to zrobi. Nawet nie wiecie, jak bardzo jest to motywujące. Tak właśnie przeradza się to w nałóg. Spytajcie dorosłych, którzy palą, jak zaczynali. Notabene nie każdy musi się do prawdziwych powodów przyznawać.

Przejdźmy do pierwszego, zazwyczaj dlatego, że palą koledzy, (a koleżanki? cóż za dyskryminacja kobiet ze strony MZ!). Dokładnie, to też ma istotny wpływ. Nie każdy młodzieniec pali, bo chce się głównie poczuć dorosłym, ale też dlatego, że nie chce być gorszy od pozostałych rówieśników. 

Jakie informacje MZ ma do szkół? Odniosę się do niektórych z nich:

-skuteczne przekazanie informacji uczniom o całkowitym zakazie palenia obowiązującym na terenie szkoły
 
Nie ma co tego negować.

-zwrócenie uwagi dyżurującym nauczycielom na problem palenia tytoniu wśród niektórych uczniów
występujący w szkolnych toaletach oraz na otwartych terenach szkoły (boiska, place)

O kurde! jeśli jakiś nauczyciel przyłapie mnie na fajce, to z pewnością nigdy nie zapalę!
 
-Rozmowy z uczniem nt. obowiązującego prawa oraz następstw, które mogą mieć miejsce, jeśli uczeń będzie nadal palił (społecznych, zdrowotnych, ekonomicznych). 
Informację można przekazać, ale czy to coś zmienia?

-Rozmowy z rodzicami ucznia, przekazania im informacji o problemie

To jest dobre, MZ zakłada, że rodzice to idioci i nie wiedzą co może powodować palenie papierosów.

-Uczestniczenie ucznia w spotkaniu ze szkolnym pedagogiem i wychowawcą, na którym uczeń powinien przedstawić referat dotyczący szkodliwych skutków palenia tytoniu (np. w postaci: gazetki do gabloty, prezentacji dla klasy, przygotowania godziny wychowawczej) 

Uczestniczyłem w wielu takich referatach, czy happeningach, wraz z rówieśnikami, którzy palą papierosy – żaden z nich nie przestał palić.

-Poinformowania/ostrzeżenia o możliwości podjęcia przez wychowawcę decyzji o nieuczestniczeniu ucznia w najbliższym klasowym wyjściu do kina, teatru, wstępu na szkolną dyskotekę, czy wyjazdu na szkolną wycieczkę

Pozostaje się tylko złapać za głowę...

-Obniżenia oceny z zachowania

Jak wyżej.

Są tam jeszcze inne metody "walki", ale żadna tak naprawdę nigdy nie spowoduje, że ktoś przestanie palić. 

Moja propozycja rozwiązania jest bardzo prosta. Za jednym zamachem wyeliminujemy dwie przyczyny sięgania po papierosa. Zrobienie czegoś, co jest dozwolone dla twojego wieku, nie jest tak motywujące i nie poczujesz się w żaden sposób dorosłym, co za tym idzie, pierwszą przyczynę również zwalczymy. Na ciekawość niestety nie będziemy mieli żadnego wpływu.

Sądzę, że moja propozycja okazałaby się skuteczna. Mamy przykład kawy, na którą nie są nałożone żadne ograniczenia. Piją ją przeważnie dorośli, a jednak nie spotykamy się z problemem uzależnienia od kawy wśród młodzieży. To samo, po pewnym czasie, byłoby z papierosami. Oczywiście, młodzież, która obecnie pali, palić będzie, ale pomyślmy o przyszłych pokoleniach. 

Wyciągnijmy wnioski, ograniczenie wiekowe dla papierosów przynosi odwrotny efekt, od zamierzonego. Zaraz, zamierzonego? A może właśnie o to państwu chodzi? Nie mam co do tego żadnych złudzeń. Na papieros jest nałożony pewien podatek, akcyza. Jak podaje Ministerstwo Finansów, wynosi ona obecnie 206,76 zł za każde 1.000 sztuk i 31,41% maksymalnej ceny detalicznej. Jeśli moje rozwiązanie by zadziałało i występowanie tego problemu byłoby znikome, to straciłby na tym przemysł tytoniowy i ... rządzący. Tu jest sęk tego wszystkiego, więc nie spodziewajmy się, że jakiś socjalista zniesie to bzdurne ograniczenie.

Pozdrawiam, Kacper

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz