Kataloński dziennik "Sport" podzielił się z nami pomysłami na rewolucję w drużynie Barcelony. Myślę, że to dobry punkt zaczepienia do rozpoczęcia teoretycznych dyskusji - mimo, że sezon jeszcze trwa i Blaugrana może jeszcze zdobyć krajowy dublet (a nawet tryplet, ponieważ dlaczego nie?).
(dobrze by było zacząć od zmiany zarządu... ale to oczywiście nie dojdzie do skutku, więc temat pomińmy - pozostaje tylko ściskać kciuki, że obecni sternicy skierują drużynę na dobry kurs)
Klęska w starciu z Juventusem spowodowała, że wróciły wątpliwości dotyczące obsady ławki trenerskiej. Wydawało się, że Unzue będzie kontynuował projekt Luisa Enrique - teraz jednak jego pozycja wydaje się poważnie zagrożona.
Wcześniej rozważano kilka możliwości, teraz jednak w dyskusji pojawiła się nowa: były trener młodzieżowych sekcji Barcelony, Oscar Garcia. Kim jest Oscar Garcia? To wychowanek i były zawodnik Barcelony (grał jako ofensywny pomocnik),"cruijffista", obecnie trener Red Bull Salzburg. Prowadził także drużyny Maccabi Tel Awiw, Brighton oraz Watford. Był nawet trenerem Juvenilu "A" w Barcelonie - niestety, pomimo sporych sukcesów, nie otrzymał posady trenera drużyny rezerw. Ówczesny prezes, Sandro Rosell, postanowił obsadzić w tej roli Eusebio. Być może jednak teraz przed Oscarem Garcią otwiera się możliwość kontynuowania kariery w klubie jego życia? Obecność "DNA Barcy" w przypadku jego osoby nie budzi wątpliwości, a warsztat trenerski - mimo że nie prowadził jeszcze wielkiej ekipy - także wydaje się być bez zarzutu, jego drużyny odnosiły sukcesy. Możliwe, że Oscar Garcia będzie "nowym Guardiolą" który poprowadzi Barcę do sukcesów - potrzeba jednak, by prezes Bartomeu podjął decyzję inną niż jego poprzednik i zaufał zdolnemu szkoleniowcowi.
Przechodzimy teraz do zawodników. "Sport" twierdzi, że jednym z głównych celów Barcelony ma być Coutinho z Liverpoolu. Umiejętności techniczne tego piłkarza nie budzą wątpliwości, potrafi on mijać przeciwników i świetnie uderzać na bramkę - na pewno byłby w stanie zrobić z tych zalet pożytek, grając obok Neymara, Messiego czy Suareza. Czy jest to jednak zawodnik, którego teraz potrzebuje Blaugrana? Jego pozycja i rola na boisku niemal idealnie pokrywa się z tą Neymara, to typowy przebojowy skrzydłowy - a nie rozgrywający, jakiego teraz brakuje w składzie. Gdyby jednak doszło do jego zakupu, drużyna prawdopodobnie zostałaby zmuszona do zmiany ustawienia na 4-2-3-1, z Suarezem na "szpicy", trzema ofensywnymi pomocnikami (Messi, Neymar i właśnie Coutinho) wymieniającymi się pozycjami, oraz dwoma pomocnikami o nastawieniu bardziej defensywnym, by zabezpieczyć środek pola (być może byłby to Busquets, Rakitić, Roberto lub Gomes?). Taki wariant budzi jednak wątpliwości - czy nie jest zbyt ofensywny? czy nie zbyt wiele w tym szaleństwa i fantazji, a za mało ludzi "od czarnej roboty"? Myślę, że wiele zależałoby od postawy dwóch defensywnych pomocników, którzy musieliby wprowadzić spokój i powtarzalność w środku pola, oraz bocznych obrońców, którzy najprawdopodobniej mieliby trochę więcej obowiązków defensywnych.
Osobiście uważam, że Barca powinna raczej skupić się na pozyskaniu środkowego pomocnika najwyższej klasy i pozostać przy klasycznym ustawieniu 4-3-3. Cenę za Thiago Alcantarę już poznaliśmy (Bayern "przypadkiem" ustawił ją akurat na poziomie 90 mln, czyli kwoty, do jakiej mogła wzrosnąć klauzula Brazylijczyka, gdy jeszcze był w Barcelonie...), Verratti być może mógłby być pozyskany troszkę taniej. Osobiście tego typu transfer postawiłbym na pierwszym miejscu listy priorytetów, nawet ponad pozyskaniem prawego lub środkowego obrońcy... Barca powinna zrobić wszystko, by pozyskać usługi klasowego pomocnika. Oczywiście budżet transferowy nie jest imponujący i środki trzeba byłoby pozyskać ze sprzedaży zawodników obecnej kadry, ale gra jest warta świeczki. Dopiero gdyby wykonanie tego planu okazało się całkowicie niemożliwe, powinno się zwrócić ku zakupowi wspomnianego wyżej Coutinho, lub być może innemu pomysłowi - przekonamy się, jaką wizję będzie miał nowy szkoleniowiec Barcy.
Wspomniano także o włączeniu do składu dwóch wychowanków, Deulofeu oraz Alenii. Nie mam wyrobionego zdania na ten temat... wydaje się, że otrzymywaliby niewiele szans, z resztą obaj nie do końca mnie przekonują. Jeśli jednak mają mieć okazję do pokazania swoich umiejętności, to mam nadzieję, że mnie pozytywnie zaskoczą. Osobiście jednak liczę na powrót innego wychowanka - Sergi Sampera. Od dawna jestem fanem jego talentu i liczyłbym, że w niedalekiej przyszłości będzie mógł się wykazać.
Jak widziałbym skład Barcy na nadchodzący sezon? Spróbuję zestawić dwie jedenastki, podstawową i rezerwową:
ter Stegen
Vidal - Pique - Umtiti - Alba
Roberto - Busquets - Verratti
Messi - Suarez - Neymar
Cillessen
Roberto - Mascherano - Marlon - Digne
Gomes - Samper - Iniesta
Rafinha - Paco - Denis
Razem z trzecim bramkarzem, Jordim Masipem, daje to łącznie 22 piłkarzy, więc zostaje kilka miejsc. Natomiast kandydatami do odejścia, jak wspomina "Sport", mogą być Mathieu, Mascherano, Turan. Jak widać, ja nie sprzedawałbym Mascherano, natomiast prawdopobnie należałoby pozbyć się któregoś pomocnika, by zrobić miejsce dla Verrattiego i Sampera - Busquets i Iniesta są nietykalni, więc być może Rakitić lub Gomes powinni się pożegnać z klubem? A ponieważ sprzedaż Gomesa po jednym sezonie wydaje się - mimo wszystko - dość nieprawdopodobna, to raczej stawiałbym na Chorwata. W każdym razie tego typu plan wydaje się być możliwy do przeprowadzenia finansowo i powinien zapewnić odpowiednią jakość oraz szerokość kadry. Oczywiście można się zastanowić nad wzmocnieniem obrony, ale nie mam pewności, czy wystarczy na to środków (chyba że udałoby się kupić sensownych zawodników za niewielkie pieniądze). Na pewno nie jestem natomiast fanem sprowadzania typowego napastnika (jak na przykład często wspominanego Dybali), nawet gdyby z klubem mieliby się pożegnać np. Rafinha i Paco - w takiej sytuacji chyba sensowniej byłoby się wzmocnić Munirem, a pieniądze - jak już kilka razy napisałem - przeznaczyć przede wszystkim na wzmocnienie drugiej linii.
Na ten moment mamy dopiero połowę kwietnia, więc zapewne dojdzie jeszcze do paru zwrotów akcji. Jedno wydaje się pewne, Barca stoi w obliczu sporych zmian - a jeśli będzie się przed nimi wzdragać lub przeprowadzi je nieumiejętnie, to oprócz utraty tożsamości może także mieć problemy z wygrywaniem kolejnych turniejów.
Pozdrawiam, Korbel
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz